Paweł Merwart (1855–1902)
Mojżesz zabijający Egipcjanina, 1883
Zakup, 1886
imnk
miniaturka

technika / materiał: olej, płótno

wymiary: 163 × 98 cm

opis: Podczas studiów w paryskiej École des Beaux-Arts Paweł Merwart namalował jedno z ważniejszych swoich dzieł, wystawione w roku 1883 na paryskim Salonie, przedstawiające młodego Mojżesza nad zwłokami zabitego przez siebie Egipcjanina. Kompozycja jest ilustracją sceny opisanej w Starym Testamencie, w Księdze Wyjścia, a uszczegółowionej w legendach talmudycznych wspominających wydarzenia, w których Hebrajczyk Natan rzekł do Mojżesza: „Panie, ten Egipcjanin przyszedł do mojego domu nocą, a związawszy mnie znieważył żonę moją Salonikę. Młody Mojżesz oburzony tym zabił Egipcjanina”. Przedstawienie z gatunku cenionego najwyżej w akademickiej hierarchii tematów zostało potraktowane przez artystę zgodnie z prawdą historyczną i przy zachowaniu autentycznych realiów, w jakich scena mogła się rozegrać. Równocześnie malarz zwrócił uwagę na stronę psychologiczną przedstawienia, a przede wszystkim – postaci Mojżesza. Jest on spokojny, zdaje się świadomy, że wykonał boskie polecenie, zaś proroczy głos szepce mu, że wyzwoli jego naród z więzów egipskich, nada mu prawa i że ten ujrzy oblicze Przenajświętszego. Zwraca na to uwagę również sam Paweł Merwart, tłumacząc w liście do Seweryna Böhma: „myśl moja była w postaci Mojżesza młodzieńca wyrazić piękny objaw jego boskiej misji, pomszczenia skrzywdzonych, ukarania gnębiciela. […] nikt jeszcze nie pojął tej wielkiej postaci biblijnej w takiej dobitności”.
Urszula Kozakowska-Zaucha


ekspozycja: Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach,
Sukiennice, Rynek Główny 1/3


klucz: Wokół akademii <<<
W sali nazwanej „Wokół akademii” prezentowane są obrazy i rzeźby powstałe w kręgu sztuki nauczanej na akademiach sztuk pięknych i pokazywanej na oficjalnych wystawach; sztuki reprezentacyjnej, zazwyczaj odpowiadającej gustom i zainteresowaniom elit oraz bogatszej części społeczeństwa.
W XIX wieku malarstwo europejskie było kształtowane przez akademie, które wpajały studentom powszechnie akceptowane zasady twórczości artystycznej, wypracowane jeszcze w XVII wieku przez Królewską Akademię Malarstwa i Rzeźby w Paryżu. Zgodnie z tymi zasadami sztuka nadaje realne kształty pięknu idealnemu oraz wyraża szlachetne treści, zaczerpnięte z Pisma Świętego, mitologii, literatury i historii, które powinny być przedstawione na obrazie jako opowieść, czyli historia. Na szczycie akademickiej hierarchii gatunków stało malarstwo historyczne, ponieważ malując opowieść artysta mógł się popisać erudycyjną wiedzą opartą na tekście literackim. Mniej ceniono pejzaż, portret i malarstwo rodzajowe, a na końcu lokowano martwą naturę. Zasady te budziły sprzeciw niektórych twórców, co pod koniec stulecia doprowadziło do rozwoju nowych kierunków, takich jak realizm i impresjonizm.
Powszechnie terminem „akademizm” w sztuce XIX wieku określa się dzieła malarskie i rzeźbiarskie, które charakteryzuje wzniosła treść i precyzja wykończenia szczegółów, tzw. fini. Tymczasem w drugiej połowie XIX wieku, gdy doceniono wartość artystyczną szkicu, a realizm stopniowo wypierał obrazowanie wzniosłych idei, nie wszyscy pedagodzy akademiccy przestrzegali powyższych zasad. Nieustanne zmiany, jakim w XIX wieku ulegały pojęcia akademika i reguł malarstwa akademickiego zadecydowały o tym, by ekspozycji w tej sali nadać nazwę „Wokół akademii”.
Malarstwo ilustrujące tematy historyczne uległo w XIX wieku zasadniczym zmianom. Wraz z rozwojem badań archeologicznych i historycznych wzrastała znajomość realiów dawnych epok. Zwiększały się zatem wymagania w stosunku do artysty erudyty: miał on już nie tylko zapoznać się z tekstem literackim i przedstawić go na obrazie, ale powinien był nadto weryfikować pisane i obrazowe źródła historyczne, aby minione zdarzenia przedstawiać tak, jak mogły wyglądać w rzeczywistości. O ile w pierwszej połowie XIX wieku w polskim malarstwie historycznym dominowała jeszcze tematyka literacka, o tyle w drugiej ilustrowano tematy zaczerpnięte z przekazów historycznych (np. Hołd pruski Jana Matejki, Bitwa pod Cecorą Witolda Piwnickiego). Wyjątkową rolę w polskim malarstwie historycznym zajął właśnie Jan Matejko, często nazywany twórcą tego nurtu. Fenomen sławy artysty polegał na tym, że jego obrazy podziwiał i do dziś podziwia cały naród, zaspokajają bowiem pragnienie Polaków ujrzenia wielkiej i pełnej chwały narodowej przeszłości.
Ważnym tematem były czasy starożytne, najpiękniej ilustrowane na płótnach Henryka Siemiradzkiego i w rzeźbach Piusa Welońskiego. W XIX wieku w dziejach prześladowanych chrześcijan czy słowiańskich gladiatorów odnajdywano podobieństwo do losu uciśnionych Polaków, sugerując, że i ci ostatni, podobnie jak starożytni bohaterowie, mają szansę na uwolnienie się spod jarzma zaborców.
Przykładem nowości w akademickim malarstwie religijnym jest obraz Feliksa Cichockiego-Nałęcza, Matka Boska Prządka, który łączy uwspółcześniony wizerunek Matki Boskiej, ukazanej w trakcie pracy, z tradycyjnym warsztatowo i kompozycyjnie sposobem malowania, typowym dla akademickiego warsztatu drugiej połowy XIX wieku.
Podróże Europejczyków do Afryki i Azji spowodowały zainteresowanie polskich artystów tematyką orientalną. Prace Polaków zapełniały nieskomplikowane scenki rodzajowe, stroje i rekwizyty typowe dla powierzchownych wrażeń turysty zwiedzającego egzotyczne kraje (np. Przy studni Tadeusza Ajdukiewicza). Tematykę rodzajową polska publiczność akceptowała łatwiej i ceniła wysoko, zwłaszcza jeśli towarzyszyły jej odniesienia patriotyczne i jeśli wiązała się z narodową tradycją lub historią (Konik Zwierzyniecki Hipolita Lipińskiego).
Portrety, mimo wynalezienia fotografii, były nadal oglądane i cenione, zarówno przez krytyków i publiczność wystaw, jaki i przez zleceniodawców. Ten gatunek malarski został ukazany na przykładach oficjalnych wizerunków malowanych przez Jana Matejkę, Henryka Rodakowskiego, Kazimierza Pochwalskiego oraz rzeźb Piusa Welońskiego.

Barbara Ciciora


© 2010 Muzeum Narodowe w Krakowie
design & concept: creator.pl
>