technika / materiał: olej, płótno
wymiary: 65,5x46,5
oznaczenie autorskie: nie sygnowane
opis: Obraz jest przykładem abstrakcyjnych tendencji, które ujawniły się w twórczości Nachta w latach pięćdziesiątych, aczkolwiek skłonność „do rygorów abstrakcyjnego organizowania płótna” Mieczysław Porębski dostrzegł już w przedwojennych obrazach artysty. Odchodzenie Nachta od motywu miało związek z oddalaniem się od doktryny kolorystów, „uwrażliwieniem – jak pisał Zdzisław Kępiński – na wiele innych współczynników malarskości”, a także ze stałą inklinacją artysty ku ekspresji. Sam Nacht ponoć nie lubił, gdy łączono jego malarstwo z ekspresjonizmem. Jednak jego uczeń Jerzy Stajuda, podnosząc ten wątek, wskazał na jeszcze inne, prócz niemieckich i francuskich, źródła inspiracji. Twierdził, że jego mistrz prowadził artystyczny dialog ze sztuką Karla Appela, holenderskiego malarza, członka grupy Cobra, którego twórczość łączyła elementy ekspresjonizmu, surrealizmu i środków właściwych sztuce informel. Krytycy, podejmując tę sugestię, dostrzegli, że obrazy polskiego i holenderskiego artysty łączyła generalna „koncepcja obrazu”, realizowana przez pokrewny „sposób budowania znaku, płaskość kompozycji, najprostsze decyzje, szerokie linie czy taśmy, ostre kolory, rezygnację z malarskiego modelunku, bezpośredniość wyrazu”, także przez „drapieżność” charakterystyki opracowywanego motywu i „ostrość widzenia” (Waldemar Baraniewski). Przywoływali też stylistycznie bliską Nachtowi twórczość innych malarzy z grupy Cobra (m.in. braci Geera i Brama van Velde).
ekspozycja: Galeria Sztuki Polskiej XX wieku,
Gmach Główny, al. 3 Maja 1
klucz: Koloryzm >>>
wymiary: 65,5x46,5
oznaczenie autorskie: nie sygnowane
opis: Obraz jest przykładem abstrakcyjnych tendencji, które ujawniły się w twórczości Nachta w latach pięćdziesiątych, aczkolwiek skłonność „do rygorów abstrakcyjnego organizowania płótna” Mieczysław Porębski dostrzegł już w przedwojennych obrazach artysty. Odchodzenie Nachta od motywu miało związek z oddalaniem się od doktryny kolorystów, „uwrażliwieniem – jak pisał Zdzisław Kępiński – na wiele innych współczynników malarskości”, a także ze stałą inklinacją artysty ku ekspresji. Sam Nacht ponoć nie lubił, gdy łączono jego malarstwo z ekspresjonizmem. Jednak jego uczeń Jerzy Stajuda, podnosząc ten wątek, wskazał na jeszcze inne, prócz niemieckich i francuskich, źródła inspiracji. Twierdził, że jego mistrz prowadził artystyczny dialog ze sztuką Karla Appela, holenderskiego malarza, członka grupy Cobra, którego twórczość łączyła elementy ekspresjonizmu, surrealizmu i środków właściwych sztuce informel. Krytycy, podejmując tę sugestię, dostrzegli, że obrazy polskiego i holenderskiego artysty łączyła generalna „koncepcja obrazu”, realizowana przez pokrewny „sposób budowania znaku, płaskość kompozycji, najprostsze decyzje, szerokie linie czy taśmy, ostre kolory, rezygnację z malarskiego modelunku, bezpośredniość wyrazu”, także przez „drapieżność” charakterystyki opracowywanego motywu i „ostrość widzenia” (Waldemar Baraniewski). Przywoływali też stylistycznie bliską Nachtowi twórczość innych malarzy z grupy Cobra (m.in. braci Geera i Brama van Velde).
Trafność tych spostrzeżeń ocenić można patrząc na obraz, śledząc ślady malarskiego gestu, analizując równowagę kompozycji i zestawienia barw.
Wacława Milewska
ekspozycja: Galeria Sztuki Polskiej XX wieku,
Gmach Główny, al. 3 Maja 1
klucz: Koloryzm >>>